Takim miejscem bez wątpienia jest Gjirokastra (wym. Dzirokastra, alb. Gjirokastёr, Gjirokastra, gr. Αργυρόκαστρο), które zanim w 2005 roku zostało wpisane na
Listę światowego dziedzictwa UNESCO, otrzymało od władz albańskich w 1961 roku status "miasta - muzeum", co w albańskim prawie oznacza ochronę dziedzictwa
architektonicznego i jednocześnie zabrania się budowania nowych budynków w wyznaczonych miejscach (prawo niestety nieprzestrzegane przez mieszkańców).
Atmosfera tego urokliwego zakątka, pełnego skromnych, brukowanych uliczek sprawia, że uwielbiam tam wracać i za każdym razem odkrywać coś nowego.
Jest ono mi tym bliższe, że urodził się w nim i mieszkał do lat 90tych jeden z moich ulubionych współczesnych pisarzy - Ismail Kadare.
"Było to zaskakujące miasto - jakby pewnej zimowej nocy wyłoniło się z doliny, jak prehistoryczny stwór, i z trudem wygramoliło się wzwyż,
przyczepiając się do zbocza góry. Wszystko w tym mieście było stare i kamienie, od ulic i fontann po dachy wielkich, stuletnich domów, pokrytych
kamiennymi płytkami koloru popiołu, jak liczne, wielkie skorupy. Trudno było uwierzyć, że pod nimi kwitło i odnawiało się ciało życia."
(Ismail Kadare, "Kronikë në gur")
Samo miasto istnieje od I w. n. e. Pierwsze wzmianki o nim pojawiły się w 1336 roku, w pamiętnikach Jana Kantakuzena (cesarz Jan VI Kantakuzen syn
gubernatora Morei, prowincji bizantyjskiej w greckim Peloponezie). Do dziś istnieją spory (podgrzewane od czasu do czasu) co do przynależności
historycznej właśnie tego rejonu. Grecy powołują się na starożytną topografię i nazwę, która ma pochodzić od legendy o greckiej księżniczce Argyro,
która to podobno, podczas tureckiego najazdu, wraz z synem nie chcąc oddać się w ręce najeźdźcy rzuciła się z murów. Historia niestety uznaje to za
bardzo mało prawdopodobne (wykopaliska wskazują na inne źródła pochodzenia miasta) przez co Albańczycy wskazują na dorobek Ilirów.
Miasto w XV wieku było oblegane i zdobyte przez Turków Osmańskich, jednak w przeciwieństwie do jego odpowiedników, nie upadło a wręcz rozkwitło
w tym okresie. Stało się centrum administracyjnym i ośrodkiem handlowym. Kolejno w XVII wieku zostało przebudowane, zwiększyła się liczba gospodarstw
domowych, pojawił się bazar, który później niestety uległ pożarowi. Współczesna aglomeracja nadal posiada charakterystycznie zabudowane wzgórze,
starówkę, stare kamienne domy, liczne strome uliczki - stąd zwane jest również "Miastem tysiąca schodów" lub "Srebrym Miastem" i temu wrażeniu faktycznie
nie da się oprzeć. Domy Gjirokastry to jej piękna wizytówka. Każde z osobna zostały indywidualnie sklasyfikowane, nie ma dwóch takich samych. Schemat
jednak jest podobny: dom ma wysoki fundament, następnie pierwsze piętro, które gospodarowane jest podczas zimniejszego okresu i drugie użytkowane już
w porze cieplejszej, zdarza się i trzecie, czwarte bardzo rzadko. Mają wysokie wejścia i wysoko osadzone okna. Drzwi wejściowe drewniane często z
wyżłobionymi obrazami zwierząt a wnętrza również bogato zdobione freskami i kolorowe.
Szary kolor kamienic nadaje ulicom nieco surowy i smutny klimat. Na szczęście po zmroku, światła miasta skłaniają ludzi do wychodzenia z domów i
wszystko zaczyna tętnić życiem. Nad ośrodkiem miejskim wznosi się piękny zamek, którego zimne mury i ciemne wnętrza straszą turystów odgłosami
szczurów a jednocześnie przyciągają tajemniczością. Dziś w przeciwieństwie do zamku w Kruji nie jest on zagospodarowany, rządzi w nim wyłącznie wiatr.
W Gjirokastrze urodził się albański dyktator komunistyczny i za jego rządów w cytadeli znajdował się garnizon wojskowy i więzienie (lochy wybudował dla
przeciwników król Zogu), do dziś cele karne robią wrażenie. W domu, w którym urodził się Enver Hodża jest teraz Muzeum Etnograficzne i również wlicza
się do zabytkowych zabudowań. Sam zamek znajduje się na wysokiej skale. Jego mury udekorowane są przez siedem wież. Charakterystyczne są też trzy bramy,
sklepione galerie (wzniesione w XIX w. przez Aliego Pashę) wypełnione światłem, które wraz z wystającymi lufami armat w części Muzeum Broni (podczas kryzysu
i zamieszek w 1997 roku zostało poważnie uszkodzone i rozgrabione) świetnie obroniłyby się w historycznych filmach, czy jako tło romantycznych schadzek.
W obrębie samych murów, teren jest już płaski, zagospodarowany sceną, która co cztery lata gości Międzynarodowy Festiwal Muzyki Ludowej. Festiwal wart
jest obejrzenia, bo w jednym miejscu spotyka się wielokulturowość, tradycja i niezwykły klimat folkloru.
Jest jeszcze jedno cudowne zjawisko, o którym warto wspomnieć. Niebieskie Oko (Syri i Kaltër) - natrafimy na nie jadąc ze strony Sarandy. Jest to źródło
o intensywnym, przepięknym turkusowym kolorze, u podnóża góry, które wybija pod ciśnieniem wodę z jaskini i przez to tworzy rwącą rzekę. Przypomina
tęczówkę oka, gdyż w środku jest granatowe, a na brzegach niebieskie. Zbiornik jest ciekawostką geograficzną, znajduje się ponad 45m pod ziemią i do dziś
nie został jeszcze zbadany. Na koniec jeszcze parę ciekawostek, które w przewodniku podaje sam National Geographic. Miasto "wydało na świat" oprócz Envera
Hodży i Ismaila Kadare, również lokalnych bohaterów, wśród nich Cerciza Topulli oraz dzielne kobiety Bule Naipi i Persefonię Kokedhimę, które zostały powieszone przez Niemców.
To co piękne musi być i niedostępne. Tak też niestety jest w przypadku Gjirokastry. Dojazd do miasta, nie należy do najłatwiejszych i przyjemnych.
Emigranci mieszkający na południu Grecji, chcąc dojechać na północ Albanii, wolą omijać te trasy po greckiej stronie i dopiero w ostatnim punkcie
przekraczać granice. Wytrwali jednak, nie dadzą się zniechęcić i po wypoczynku na pięknych albańskich plażach, przyda im się górski klimat.
"Było to strome miasto, być może najbardziej strome na świecie, i złamało wszystkie reguły urbanistyki. Przez jego stromiznę zdarzało się, że obok
dachu jednego domu, stawały fundamenty innego; z pewnością było to też jedyne miasto na świecie, gdzie upadający przechodzień, zamiast w przydrożnym
rowie, mógł znaleźć się na dachu wysokiego domu. Pijacy wiedzieli o tym lepiej, niż ktokolwiek inny. Naprawdę było to bardzo zaskakujące miasto. Idąc
tą ulicą mogłeś, jeśli chciałeś odrobinę wyciągnąć rękę i powiesić kapelusz na czubku minaretu. Wiele rzeczy było tutaj niewiarygodnych, wiele jak ze
snu. Niełatwo było być dzieckiem w tym mieście."
(Ismail Kadare, "Kronikë në gur")
Podróżuj bezpiecznie!
Każdy wyjazd wiąże się z potencjalnym zagrożeniem. Bezpieczeństwo osobiste, ubezpieczenia, podróż samochodem, pociągiem, samolotem Sprawdź!
Bałkańskie rytmy
Kręcą Cię bałkańskie klimaty? Posłuchaj utworów, które przeniosą Cię w niesamowity świat dźwięków i poezji. Teledyski, teksty oraz tłumaczenia bałkańskich utworów. Posłuchaj bałkańskich rytmów!